Kumpel do ruchania 10
Następnego dnia po imprezie u Siepeta, czułem się totalnie rozjebany fizycznie i psychicznie. Kiedy przebudziłem się nad ranem, było jeszcze wcześnie, może parę minut po siódmej. Leżałem nadal w dużym łóżku w sypialni na górze, a obok mnie z ręką zarzuconą na moje biodro leżał Strzała. Pogrążony we śnie wyglądał wyjątkowo niegroźnie. Było w nim wręcz coś... uroczego. Oddychał powoli przez lekko rozchylone usta, a jego naga klata falowała w rytm wdechów i wydechów.
Przekręciłem się ostrożnie na bok, żeby mieć lepszy widok mojego mastera i wtedy poczułem ból mięśni na całym ciele. Mimo paru godzin snu, moje ciało nadal było wyczerpane po wczorajszym jebaniu. Próbowałem przypomnieć sobie poszczególne sceny z ubiegłej nocy, ale oczami wyobraźni widziałem jedynie rozmazane obrazy: twarze moich kumpli dresiarzy ładujących swoje gnaty do mojej mordy; ich sapanie i jęki, kiedy spuszczali mi się do gardła; ich rozgrzane, twarde pały rozciągające moją dziurę.
Ciężko było mi uwierzyć, że to wszystko wydarzyło się naprawdę raptem parę godzin temu. Jak bardzo musiała mi wjechać ta pigułka od Strzały? Czy to możliwe, że dałem się po kolei wyruchać pięciu kumplom? Zakręciło mi się w głowie i pomyślałem, że efekty narkotyku chyba jeszcze nie zeszły ze mnie do końca. Przytuliłem się delikatnie do Strzały, starając się go nie obudzić, ale był zbyt głęboko pogrążony we śnie, żeby cokolwiek poczuć. Czując przyjemne ciepło jego ciała, zasnąłem na kolejne kilka godzin.
* * *
Obudziły mnie przytłumione głosy dobiegające z pokoju obok. Przetarłem oczy i rozejrzałem się dookoła. Łóżko obok mnie było puste. Strzała zniknął bez śladu. Za oknem było jasno, zegarek na szafce pokazywał godzinę jedenastą. Podciągnąłem się na łokciach i nasłuchiwałem dźwięków zza ściany - dobiegały z sypialni Siepeta.
Nie byłem w stanie zrozumieć poszczególnych słów, ale słyszałem dwa męskie głosy. Jeden z nich należał chyba do Siepeckiego. Brzmiało trochę jakby się z kimś kłócił.
Usiadłem na skraju łóżka i zacząłem się ubierać. Całą noc spędziłem w samych jockstrapach. Naciągnąłem na siebie dresy, skarpety i koszulkę i podszedłem do drzwi. Nacisnąłem po cichu klamkę i wyjrzałem ostrożnie na korytarz. Drzwi do sypialni obok były uchylone i usłyszałem teraz rozmowę czysto i wyraźnie.
- Dobra, weź mnie nie wkurwiaj już! Wiem, że starzy nie wracają wcześniej niż pojutrze, więc mamy mnóstwo czasu.
Nie znałem tego głosu, ale domyślałem się, do kogo należy.
- Ale muszę jeszcze chatę ogarnąć po imprezie - odpowiedział mój kumpel, Siepecki.
- Chuja tam musisz ogarnąć - warknął ten drugi - Przecież wiem, że Oksana przyjdzie posprzątać ten syf.
- No ale muszę-
- Dobra kurwa, weź stul już pysk, młody! Ja pierdolę jaki ty marudny dzisiaj jesteś. Wypinaj dupsko i mnie nie denerwuj!
O kurwa. Czy ja dobrze usłyszałem? Serce zabiło mi mocniej.
- No ale-
Głos Siepeta urwał się, kiedy starszy brat wyjebał mu plaskacza w twarz.
- Wypinaj się powiedziałem!
Wstrzymując oddech i starając się nie wydawać żadnego dźwięku, zrobiłem parę kroków w stronę uchylonych drzwi i zajrzałem dyskretnie do środka. Na łóżku z ciemnoszarą pościelą leżał mój kumpel ze szkoły, gospodarz wczorajszej imprezy. Miał na sobie jedynie biały t-shirt i soksy na stopach. Jego zmierzwione włosy świadczyły o tym, że sam dopiero niedawno się obudził. Leżał teraz na plecach i podciągał nogi do klatki piersiowej, chwytając się za kostki, tak że jego gołe dupsko było wypięte na krawędzi łóżka, eksponując jego lekko owłosioną dziurę.
Przed nim stał wysoki, dobrze zbudowany koleś w dwuczęściowym ortalionowym dresie. Miał wydatną, kwadratową szczękę pokrytą kilkudniowym zarostem i ogoloną na łyso głowę. Wyglądał na kilka lat starszego od nas. A więc jednak starszy brat Siepeckiego istniał naprawdę.
- Gdzie masz żel? - spytała Siepet Senior, zdejmując z siebie bluzę.
- Pierwsza szuflada przy łóżku - odpowiedział niechętnie młodszy z braci.
Mój kumpel był wyraźnie niezadowolony z sytuacji, ale zdawał się pogodzony ze swoim losem i nie stawiał więcej oporu. Trzymał podciągnięte nogi i wypinał swoje idealne pośladki w stronę starszego brata, w oczekiwaniu na nieuniknione.
Siepet Senior podszedł do szafki po prawej stronie łóżka, wyjął z szuflady tubkę z lubrykantem i wycisnął sporą ilość na swoje palce. Opuszczając swoje dresy do kostek, stanął przed wypiętą dupą brata i zaczął mu bezceremonialnie rozsmarowywać żel po całym rowie. Jego lewa dłoń miętosiła w tym czasie rosnący namiocik w bokserkach. Bez żadnego słowa ostrzeżenia, Siepet Senior zaczął wpychać swoje nażelowane palce w dupsko brata. Nie pierdolił się, załadował mu od razu dwa palce i dopchnął je do samego końca.
Młodszy Siepecki stęknął głośno, a jego twarz wykrzywił grymas bólu. Mój kutas poderwał się do życia i zaczął rozpychać ciasną kieszonkę jockstrapa. Zrobiło mi się gorąco i nie mogłem oderwać wzroku od sceny, która działa się na moich oczach.
- Ale masz ciasne to dupsko, młody - zadrwił Senior - Już się nie mogę doczekać aż ci załaduję mojego wielkiego chujasa.
Rzeczywiście, wybrzuszenie w jego bokserkach zdradzało sporych rozmiarów kutasa. Jeśli miał jeszcze dłuższego niż młodszy Siepecki, to aż współczułem swojemu kumplowi.
Siepet Senior ruchał swojego brata rytmicznie dwoma palcami, rozciągając mu dziurę. Oglądał z wyraźną satysfakcją i podnieceniem, jak młody wije się i jęczy przed nim na łóżku, próbując wytrzymać ból i dyskomfort płynący z tej ostrej rozgrzewki.
- Dobra, czas na prawdziwe ruchanie - oznajmił Senior i zsunął swoje bokserki w dół, uwalniając wielkiego wyprężonego kutasa. Na oko musiał mieć co najmniej ze dwadzieścia centymetrów.
- Tylko weź powoli... - stęknął błagalnie młodszy z braci.
Siepet Senior parsknął śmiechem i nakierował mokrą główkę swojego chuja na dziurę brata. Ignorując jego prośbę, zaczął od razu pchać swoją pałę na chama. Miał ewidentnie wyjebane na stęknięcia i protesty swojego młodszego brata.
- Kurwaaa jakie zajebiste gorące dupsko - westchnął głęboko z przyjemności.
Chwycił młodego mocno w biodrach i przyciągnął do siebie, nadziewając go jeszcze bardziej na swoją twardą pałę. Chciał jak najszybciej załadować mu całego po same jajca.
Siepet sapał głośno i stękał, próbując się przyzwyczaić do kutasa starszego brata, ale ten nie dał mu ani chwili na odpoczynek. Kiedy tylko dopchnął swojego chuja do końca, zaczął od razu pracować biodrami, zapinając swojego młodszego brata ostro w dupę.
Tymczasem ja stałem przyklejony do framugi drzwi, z ręką na mojej mokrej od precumu pałce. Waliłem sobie do tego zajebistego pornola na żywo, starając się jednak cały czas być cicho. Nie chciałem, żeby mnie zauważyli i przerwali tę scenę.
- Ja pierdolę, młody, uwielbiam gwałcić twoje dupsko - Siepet Senior nakręcał się coraz bardziej.
Jego tempo ruchania było coraz szybsze, tak że jego spocone jajca klepały teraz o pośladki brata.
- Rozkurwię ci tę pizdę na amen.
Młodszy Siepecki z trudem łapał oddech i jęczał bez opamiętania. Ciężko było powiedzieć na ile z bólu, a na ile z przyjemności. Długi, zakończony grubym grzybem kutas jego brata musiał porządnie masować mu prostatę z każdym kolejnym pchnięciem. Przypomniałem aż sobie to uczucie z zeszłej nocy, kiedy pięć napalonych kutasów drażniło moje czułe punkty. Poczułem mrowienie w swojej dziurze i ogarnęła mnie nagła zazdrość. Ze zdziwieniem przyznałem, że sam chciałbym się teraz znaleźć na miejscu Siepeta. Zostać zerżniętym przez takiego męskiego byka... to musiało być zajebiste uczucie.
Senior chwycił nogi brata i zarzucił je na swoje barki, przejmując całkowitą kontrolę nad jego dupą. Młodszy Siepet leżał teraz całkowicie bezbronny, zdany na łaskę swojego jebaki.
- Zaraz się spuszczę, młody. Zapłodnię ci dupsko.
Mój kumpel jęknął błagalnie, patrząc bratu głęboko w oczy.
- Przyznaj że chcesz mojej spermy, frajerze - nakręcał go Senior - Chcesz, żeby starszy brat ci zalał pizdę swoim klejem?
- Tak - wystękał cicho Siepecki.
- Co tak? Powiedz że chcesz, żebym ci zapłodnił dupsko!
- Chcę, żebyś mi zapłodnił dupsko - wydukał młodszy z braci, stękając w rytm jebania.
- Błagaj o moją spermę, pedale jebany!
- Proszę zalej mnie swoją spermą. Chcę poczuć w sobie nasienie mojego brata.
Słysząc te słowa, nie wytrzymałem i zacząłem strzelać na podłogę przed siebie, jęcząc cicho. Na szczęście w tej samej chwili Siepet Senior ryknął na cały głos, dobijając swojego chuja na maksa głęboko w dupsku brata i zaczął pompować w niego swoją gorącą spermę.
- O ja pierdolę - dyszał ciężko Senior, dochodząc do siebie po orgazmie.
Wysunął swojego długiego kutasa z rozjebanej dziury brata i wytarł pot z czoła wierzchem dłoni. Młodszy Siepecki opadł nogami na łóżko, próbując złapać oddech.
- Widzę, że ta wasza suka zjawiła się akurat w samą porę, żeby posprzątać po naszej akcji - rzucił starszy Siepet, patrząc się prosto na mnie. Serce podjechało mi do gardła.
- No chodź tu, suko, czego się tam chowasz za drzwiami - przywołał mnie do siebie.
Zacząłem lekko panikować. Spojrzałem szybko na Siepeta, ale był chyba zbyt wykończony po tym ostrym ruchaniu, żeby jakoś się przejąć moją obecnością. Przeniosłem wzrok z powrotem na starszego z braci i podszedłem do niego, szykując się na cios.
- Klękaj, psie.
Posłusznie klęknąłem na podłodze przed Seniorem i spojrzałem nieśmiało w górę.
- Poleruj - rzucił krótką komendę i nie czekając na moją reakcję, chwycił mnie z tyłu głowy i przyciągnął do swojego ujebanego spermą kutasa.
Zacząłem posłusznie obrabiać mu pałę, wylizując ją z resztek słonego kleju i potu z dupy Siepeta. To był dla mnie zupełnie nowy smak. Czując tę samczą mieszankę, totalnie mi odjebało i zacząłem ładować sobie długiego chuja Seniora aż po same migdałki.
- Wystarczy, psie - odtrącił moją głowę i popchnął mnie w stronę łóżka - Teraz wyliżesz dupsko mojego braciaka. Tylko żeby było kurwa na błysk, bo cię zapierdolę.
- Tak, Panie - odpowiedziałem odruchowo i zgodnie z poleceniem, zabrałem się za lizanie odbytu mojego kumpla.
- Ja pierdolę - Siepet Senior parsknął śmiechem, wyraźnie rozbawiony moim zapałem.
- Widzisz młody, może z ciebie też powinienem zrobić taką sukę, co? - zapytał brata.
Mój kumpel nie skomentował tej zaczepki. Zamiast tego, chwycił mnie za głowę i docisnął mocniej do swojego spoconego dupska, tak że mój język wbił się głęboko w jego dziurę. Zasyczał z przyjemności i przytrzymał mnie tak dłuższą chwilę, po czym pozwolił mi dalej pracować.
- Starczy tego lizania. Łykaj pałkę mojego braciaka do mordy, zasłużył żeby sobie spuścić z kija.
- Tak, Panie - odpowiedziałem i wskoczyłem na łóżko, momentalnie ładując sobie kutasa Siepeckiego do gardła. Był już cały rozgrzany i mokry od precumu. Nie potrzebował wiele, żeby zalać mi mordę gęstą spermą.
- Idę pod prysznic, pedałki - rzucił na odchodne Siepet Senior - Ej psie, jak już skończysz opierdalać pałę mojemu braciakowi, to masz zlizać te plamy z podłogi.
Oderwałem się na chwilę od kutasa kolegi i spojrzałem w kierunku drzwi. Senior pokazywał palcem na mokre strugi po moim wytrysku. Z uszami czerwonymi ze wstydu, odpowiedziałem tylko:
- Tak, Panie.
Super część już się nie mogę doczekać kolejnej
OdpowiedzUsuńSiema czekam na kolejną część
OdpowiedzUsuń